Kalendarz Dobry Zasiew
Obfitość wesela jest przed obliczem twoim, rozkoszy po prawicy twojej aż na wieki. A gdy wszystek lud przyjmował chrzest i gdy Jezus został ochrzczony i modlił się, otworzyło się niebo i zstąpił na niego Duch Święty w postaci cielesnej jak gołębica, i odezwał się głos z nieba: Tyś jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem.
BG, Psalm 16,11; Ewangelia Łukasza 3,21.22
Radość w niebie
Usposobienie pełne zależności, jakie Pan Jezus okazywał w modlitwie, wprawiało niebo w ogromną radość. Jego życie modlitewne przypominało ołtarz, z którego nieustannie unosił się zapach wonnego kadzidła (por. Psalm 142,2). W Przypowieściach Salomona 15,8 jest napisane wyraźnie, że modlitwa prawego znajduje upodobanie u Boga. Jakaż zachęta płynie z tego dla każdego z nas, aby więcej uwagi i czasu poświęcać modlitwie!
Jednocześnie Ojciec ma radość z tego, że Jego Syn – jedyny na ziemi bezgrzeszny człowiek – stając w Jordanie zjednoczył się z pragnącymi pokuty grzesznikami. Także i dziś nie jest inaczej. Bóg cieszy się z tego, jeżeli nie kroczymy przez życie w poczuciu urojonej własnej prawości, lecz gdy się ukorzymy i zjednoczymy z tymi, którzy pokutując odwracają się od zła.
Syn Boży nigdy nie czynił czegokolwiek po to, aby pozyskać cześć ze strony ludzi (por. Ew. Jana 8,54). Szczególnie widzimy to w Nim czytając o Jego chrzcie oraz o wydarzeniu, gdy będąc na górze został przemieniony na oczach swoich uczniów. W obu przypadkach modlił się i w obu tych wydarzeniach Ojciec wydał z niebios publiczne świadectwo o swoim Synu, wyróżniając Go bardzo spośród wszystkich ludzi. Do swoich uczniów Pan powiedział: „Jeśli kto chce mi służyć, niech idzie za mną (...) jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój” (Ew. Jana 12,26). Słowo to zwraca się do naszych serc także i obecnie!
FS
(dokończenie w następną sobotę)
