I tak jak wtedy było z narodem izraelskim, tak samo jest teraz z nami. Również my musimy stać się w całkowity i zarazem świadomy sposób uwolnionym narodem, zanim będziemy w stanie we właściwy sposób w prawdzie służyć Panu Bogu, Jego uwielbiać i z Nim żyć...
ROZKAZ PANA: „Wypuść mój lud, aby obchodzili święto ku mojej czci na pustyni”.
„Potem Mojżesz i Aaron poszli do Faraona i rzekli: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Wypuść mój lud, aby obchodzili święto ku mojej czci na pustyni” (2 Księga Mojżeszowa 5,1).
Jaka pełnia prawdy zawarta jest w tym krótkim rozkazie Pana! Jest to jedno z wielu wyraźnie mówiących i ważkich w treści fragmentów Słowa Bożego, które można znaleźć na stronach całego Pisma Świętego. Ukazują one naszym sercom drogocenne i wielkiego formatu prawdy w sposób prosty, ale jakże dosadny zapoznają nas z zamiarami Boga Izraela, który chce swój lud całkowicie wyzwolić i wyprowadzić z Egiptu, z kraju niewolnictwa, aby na pustyni obchodził on Jego święto. W spojrzeniu na ten lud nic nie mogło tak zadowolić Jego serca, jak tylko całkowite odłączenie od kraju śmierci i ciemności; chciał On uwolnić ich nie tylko od pieców ceglarskich i od egipskich ciemiężców, ale także od ołtarzy i świątyń, od wszystkich przyzwyczajeń i powiązań, zasad i obyczajów jego mieszkańców. Jednym słowem, musiał stać się najpierw całkowicie odłączonym od Egiptu narodem, aby mógł obchodzić na pustyni święto Pana.
I tak jak wtedy było z narodem izraelskim, tak samo jest teraz z nami. Również my musimy stać się w całkowity i zarazem świadomy sposób uwolnionym narodem, zanim będziemy w stanie we właściwy sposób w prawdzie służyć Panu Bogu, Jego uwielbiać i z Nim żyć. Nie wystarczy to, że wiemy o przebaczeniu naszych grzechów oraz o całkowitym uwolnieniu nas od win, gniewu Bożego, sądu i potępienia, ale musimy także uwolnić się od obecnego złego świata i od wszystkiego, co do niego należy, zanim będziemy w stanie służyć Panu z całkowitą świadomością i oddaniem. Tak, świat jest dla chrześcijanina tym, czym Egipt był dla Izraelitów, oczywiście z tą różnicą, że nasze oddzielenie się od świata nie polega na zmianie miejsca zamieszkania oraz nie ma charakteru fizycznego, ale jest to moralne i duchowe odłączenie się. Izraelici opuścili Egipt dosłownie, cieleśnie, my opuszczamy świat przez wiarę. To był dla tego narodu rzeczywisty, gruntowny rozdział. Tak samo ma być z nami. Zacytujmy jeszcze raz Słowo Pana: „Wypuść mój lud, aby obchodzili święto ku mojej czci na pustyni!”