A Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego w chwale, w Chrystusie Jezusie.
List do Filipian 4,19
Od pierwszego do ostatniego tchnienia towarzyszą nam nieodłącznie pewne podstawowe potrzeby: bez tlenu po kilku minutach musielibyśmy umrzeć; potrzebujemy żywność i wodę, a nasze ciało, kiedy jest wyczerpane, wymaga odpoczynku.
W wielu krajach na naszym globie ludzie potrafią się w pełni tym zadowolić - a nie brak i takich, którzy wręcz marzą o posiadaniu podstaw do życia. A my, którzy żyjemy przynajmniej we względnym dobrobycie? Okazuje się często, że nawet jeśli chodzi o nasze pospolite zachcianki, nie mają one granic. Pobudzane są przez reklamy, które wywierają na nas wrażenie, jakbyśmy wciąż czegoś potrzebowali. Manipulowani ulegamy sugestiom i nieustannie dążymy do osiągnięcia wysokich materialnych standardów.
Zastanówmy się jednak chwilę. Czy przy tym nie omijamy głębokich wewnętrznych potrzeb człowieka? Co z "chlebem żywota" i "żywą wodą" Słowa Bożego? Wielu ludziom brakuje wewnętrznego pokoju, nie znajdują w życiu spełnienia i nadziei. Ten opłakany stan duchowy wynika z "niedożywienia" i "pragnienia", które mogą zostać zaspokojone jedynie przez Słowo Boże.
Jezus Chrystus powiedział do pewnej kobiety, która posiadała owe duchowe potrzeby: "Ale kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki" (Ew. Jana 4,14). W Nim znajdujemy wszystko, co potrzebujemy dla naszej duszy i ducha. Jeden z uczniów Pana Jezusa, Piotr, powiedział: "Panie! Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego" (Ew. Jana 6,68-69).
Drogi Czytelniku, czytaj Biblię i sam przekonaj się o tym!
(C) Copyright "Dobry Zasiew" 2012