"Historia, którą opowiem zdarzyła się w Stanach Zjednoczonych w latach 60. Dotyczy ona pewnej zamożnej rodziny, a głównie ojca i syna. Obydwoje kolekcjonowali obrazy. Ich kolekcja zawierała wiele dzieł sztuki i była warta wiele milionów. Gdy syn dorósł zaciągnął się na wojnę do Wietnamu. Tam też zginął ratując życie innemu człowiekowi. Ojciec nie mógł się pozbierać z rozpaczy, bo to był jego umiłowany syn. Pewnego razu przyjechał do niego pewien człowiek, który chciał się z nim spotkać, chcąc przekazać mu obraz. Kiedy doszło do spotkania, człowiek ten rzekł do ojca, którego syn zginął na wojnie.
- Przyszedłem podziękować za syna, którego pan wychował. To ja byłem żołnierzem, którego wynosił on z pola walki, kiedy kule przeszyły jego ciało.
Po chwili wręczył mu obraz, który przedstawiał wojnę, front i jego syna, który niósł jakiegoś człowieka na swoich plecach.
Ojciec widząc obraz powiedział:
- To jest piękny obraz, widzę w oczach mojego syna, to co zawsze chciałem wlać w jego życie. Ile mam panu zapłacić za ten obraz? – zapytał.
Człowiek odpowiedział mu:
- Nic pan nie musi płacić. Pan już dał swojego syna, dzięki któremu ja żyję. To jest tylko dowód mojej wdzięczności.
I podarował obraz ojcu. Dla ojca stał się on najcenniejszym obrazem. Wszystkie drogocenne obrazy nie znaczyły dla niego tyle co ten. Gdy ojciec umarł prawnik sądowy wyłożył na aukcję obraz: "Mój syn".
- Kto da 100 dolarów?- zapytał prawnik. Zapadła cisza.
W końcu ktoś wstał i powiedział:
- Proszę przejść dalej. Nikt nie jest tym obrazem zainteresowany.
Prowadzący zapytał jeszcze raz:
- Kto da 50 dolarów za obraz: „Mój syn?”
W tym momencie paru ludzi się zdenerwowało mówiąc:
- Proszę odłożyć ten obraz. Później sobie pan go sprzeda?
Prawnik zapytał kolejny raz:
- Kto da 20 dolarów?
Z tyłu stał ogrodnik, który od lat zajmował się posiadłością tych bogaczy i powiedział:
- Ja mam tylko 10 dolarów. I tyle mogę zapłacić, bo więcej
nie mam.
Prowadzący zaczął odliczać.
- 10 dolarów po raz pierwszy, 10 dolarów po raz drugi, 10 dolarów po raz trzeci. Sprzedane. I na tym nasz aukcja się kończy.
Ludzi zdenerwowani mówili:
- Jak to?
i z oburzeniem przyjęli tę wiadomość.
Prawnik odpowiedział:
- Ostatnią wolą w testamencie zmarłego było to, że kto zobaczy piękno w tym obrazie, wszystkie inne dostaje razem z nim".

/autor nieznany/

Kto ma Syna, ten ma wszystko.

"To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy,kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym" (J. 6:46)

Szukaj

News

Dodaliśmy najnowsze kazania brata Bryana Baptiste, misjonarza służącego przez 30 lat na Karaibach. Zapraszamy do wysłuchania!

27
lipca

Jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój.


Ewangelia Jana 12,26

Więcej…

Informacja o ciasteczkach


Niniejsza witryna internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie.


 

Czytaj więcej: Ciasteczka