Nawet w śmiechu może serce boleć, a radość może się kończyć strapieniem.
Przypowieści Salomona 14,13
Oto moi słudzy będą wykrzykiwać z głębi swojego szczęśliwego serca.
Księga Izajasza 65,14
Mówi się, że po pewnej serdecznej rozmowie z generałem Charles'em de Gaulle'em jego rozmówca zadał mu pytanie: "Czy tak naprawdę jest pan szczęśliwy, panie generale?" Podobno de Gaulle dał na nie niezwykle dosadną odpowiedź: "Czy ma mnie Pan za głupca?".
Jakże mógł być szczęśliwy ten inteligentny człowiek, na którym spoczywała tak wielka odpowiedzialność i który borykał się z rozwiązaniem tak wielu zawiłych politycznych problemów? Poza tym z pewnością, jak każdy z nas, miał wiele pytań dotyczących swojego osobistego życia.
Na ziemi nie osiągniemy prawdziwego, niezakłóconego szczęścia. Zaś zabawne sytuacje pozwalają jedynie na krótko zapomnieć o naszych problemach.
Słowo Boże trafnie opisuje w wielu miejscach ulotność szczęścia, wskazując również na tego przyczynę. Jes t nią grzech, który stanął pomiędzy nami a Bogiem oraz między nami a innymi ludźmi. Można go dostrzec w tym, że nie pytamy naszego Stwórcę o Jego wolę, a postępujemy po swojemu, zbierając gorzkie tego owoce.
Wielu ludzi uznało za prawdziwą tę Bożą diagnozę odnośnie swoich grzechów i zwróciło się do Niego z wyznaniem swojej winy. Wtedy w ich sercach zagościł pokój i szczęście.
Jednak nie oznacza to, że wszystkie przygnębiające nas troski zostały natychmiast usunięte. Został jedynie rozwiązany najważniejszy problem naszego życia. Kto zaś oddał kontrolę nad swoim życiem w ręce Boże, może zaufać Mu, że dopomoże w rozwiązaniu wszelkich innych nurtujących nas pytań.